Wiktorie Brestu, Metz, Montpellier i Strasbourga

Ligue 1
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: Ligue 1

Gracze Stade Brestois wygrali z FC Lorient 3:2 (2:1) po bramkach autorstwa Perrauda, Mounie i Honorata. Trafień nie brakowało też w innych meczach tej kolejki Ligue 1. W pozostałych spotkaniach triumfowali natomiast zawodnicy FC Metz, HSC Montpellier i Strasbourga RC.

Czytaj dalej…

Co działo się na Stade Francis-Le Ble? W 30. minucie Perraud popisał się pięknym wolejem po dośrodkowaniu od Faussuriera. Chwilę potem na 2:0 podwyższył Mounie.

W 34. minucie niefortunnie interweniował zaś Herelle (który skierował piłkę do własnej siatki) i końcowy wynik tej potyczki wcale nie był przesądzony.

W 62. minucie zawodnicy gospodarzy strzelili na 3:1. Bramkę zdobył Honorat, który huknął z woleja w zamieszaniu podbramkowym.

W doliczonym czasie gry bramkę dla rywali zdobył Monconduit, ale ostatecznie to gospodarze zwyciężyli 3:2.

Na stadionie FC Metz nie musieliśmy zbyt długo czekać na pierwsze trafienie. Już w 18. minucie Boulaya dograł do Niane, a ten celnie główkował.

Stade de Reims wyrównało pod koniec tej części gry. Autorem bramki był Dia, który pewnie egzekwował jedenastkę.

W 50. minucie sytuacja gości mocno się skomplikowała. W końcu czerwony kartonik zobaczył Munetsi i od tego momentu zawodnicy przyjezdnych musieli sobie radzić w dziesięciu.

Gospodarze wykorzystali to w 88. minucie. Dzięki trafieniu Niane pokonali swoich rywali 2:1 i zainkasowali komplet oczek.

Jak wyglądał mecz na terenie Montpellier HSC? Gospodarze wyszli na prowadzenie w 18. minucie. Wówczas Laborde dograł do Souqueta, a ten popisał się precyzyjnym uderzeniem z dystansu. Angers SCO szybko jednak doprowadziło do wyrównania za sprawą trafienia Bahokena.

Do przerwy to jednak gospodarze prowadzili. W 43. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Delort, który sprytnym uderzeniem pokonał golkipera rywali.

W 60. minucie ten sam zawodnik skorzystał natomiast z dośrodkowania Sambii i bardzo precyzyjnie główkował. Wynik meczu na 4:1 dla Montpellier ustalił zaś Mollet.

Na stadionie RC Strasbourg było relatywnie najmniej emocji w pierwszej połowie. Na groźniejszą sytuację czekaliśmy do 26. minuty. Wtedy to zakotłowało się w polu karnym Dijon FCO, ale Simakan uderzył tylko w poprzeczkę.

W 78. minucie okazję miał Saadi, ale nie wykazał się odpowiednią precyzją i cały czas mieliśmy w tym spotkaniu bezbramkowy remis.

Teb stan rzeczy zmienił się trzy minuty potem. Wówczas precyzyjnie główkował Mitrović i zrobiło się 1:0 dla Strasbourga.

W końcowej fazie meczu obie strony miały swoje okazje. Ostatecznie jednak wynik już się nie zmienił i trzy punkty zostały na Stade de la Meinau.

Komentarze